piątek, 17 września 2010

Gdzie jesteśmy w 6 etapowym cyklu?


Ostatnio przeglądając różne fora, kilkukrotnie trafiałem na wzmiankę o zgodności cykli obligacji, akcji i surowców. Zgodnie z tą teorią najpierw hossę przeżywają obligację, później akcje, a na końcu surowce. W takiej samej kolejności przychodzą bessy, a więc najpierw tracą obligacje, które zaczęły rosnąć jako pierwsze, później akcje i jako ostatnie szczyt rysują surowce. Zamiast dalej wszystko opisywać, po prostu pokażę wam obrazek:



Dla niezaznajomionych z angielskim krótkie tłumaczenie: bonds - obligacje. stocks - akcje. commodieties - surowce(towary).

Jeśli powyższa zależność jest prawdziwa, aż się prosi o odpowiedź na pytanie: "W którym miejscu aktualnie jesteśmy?"

Aby odpowiedzieć na to pytanie prześledźmy historię cykli:

1. Obligacje - rentowność obligacji jest silnie powiązana ze stopami procentowymi i upraszczając można by powiedzieć, że jest to nich odwrotnie proporcjonalna. Co oznacza, że gdy stopy rosną, potencjalne zyski z obligacji maleją. I odwrotnie. Właśnie dlatego do zbadania historycznej rentowności obligacji przyjrzymy się stopom procentowym w Polsce.


Jeszcze raz przypominam o odwrotnej zależności, a więc szczyty na wykresie (czerwone strzałki) oznaczają dołki na obligacjach. Przyglądając się datom, na które wskazują strzałki otrzymujemy:

  • B 1996-12
  • H 1998-02
  • B 1999-09
  • H 2000-12
  • B 2003-09
  • H 2004-10
  • B 2007-03
  • H 2008-11
gdzie H to początki hossy, a B początki bessy. Średnia długość trwania obligacyjnej hossy to 23 miesiące. Średnia długość obligacyjnej bessy to 16 miesięcy.

2. Akcje - z określeniem dat hossy i bessy na akcjach nie ma problemu. Do tego celu użyjemy po prostu jednego z indeksów giełdowych.



Daty, które wskazują strzałki to:
  • B 1997-09
  • H 1998-10
  • B 2000-07
  • H 2002-09
  • B 2004-10
  • H 2005-05
  • B 2007-08
  • H 2009-03
Średni czas trwania hossy na rynku akcji to 24 miesiące. Średni czas trwania bessy to 16 miesięcy.

3. Surowce - tutaj miałem największy problem z wyborem odpowiedniego wykresu do analizy, gdyż każdy surowiec zachowuje się nieco inaczej. Najlepszy byłby taki, który przedstawia średnią z zachowania wszystkich surowców. Po przejrzeniu kilkunastu zdecydowałem, że najbliżej średniej jest bawełna i to właśnie jej wykresu użyjemy jako wzorca.


Tym razem strzałki wskazują daty:
  • B 1998-06
  • H 1999-12
  • B 2000-12
  • H 2001-10
  • B 2003-10
  • H 2004-12
  • B 2008-03
  • H 2008-12
Średni czas trwania hossy na surowcach wynosi 25 miesięcy. Średni czas trwania bessy to 13 miesięcy.

Aby nasz 6 etapowy cykl mógł mieć rację bytu wszystkie 3 średnie czasy dla hossy powinny być takie same. (To samo dla bessy). Dla rynków byka te czasy wynoszą odpowiednio 23, 24, 25 miesięcy co jest dosyć zbliżonym wynikiem. Bardziej niepokojące są wyniki dla bessy: 16,16 i 13 miesięcy. Surowce znacznie wyłamują się z wzorca bessy, ale czy ma to jakiś znaczący wpływ na cały cykl?

Aby się przekonać, posortujmy wszystkie wypisane daty:


Do roku 2000 teoria cykliczności nie wygląda zbyt wiarygodnie (zaznaczona na szaro), jednak po roku 2000 w pierwszej kolumnie dostrzegamy zadziwiającą regularność ( 3 razy H, 3 razy B itd.) oznacza to, że rzeczywiście instrumenty po kolei wchodzą i wychodzą z hossy/bessy. Jest jednak coś co wymaga komentarza. Wzorcowa kolejność według teorii to: obligacje, akcje surowce. U nas obligacje rzeczywiście zawsze są pierwsze, ale surowce lubią wpychać się przed akcje i na 5 zaznaczonych okresów, aż 4 razy są na drugim miejscu. Może to wynikać z krótszego cyklu (bessa tylko 13 miesięcy). Jeśli zastanawiasz się czy to źle, to odpowiedzią nie jest ani tak, ani nie. Po prostu tak jest i dobrze o tym wiedzieć.

Wracając do naszego początkowego pytania: "W którym miejscu jesteśmy?"
Patrząc na tabelkę odpowiedź wydaje się prosta. Ostatnie 3 wpisy to początki rynków byka na wszystkich analizowanych walorach. Czyli teoretycznie jesteśmy między etapem 3 i 4 ALE...

Etap 4 to koniec hossy na obligacjach. Jeśli przyjrzysz się jeszcze raz wykresowi stóp procentowych, możesz zauważyć, że są bardzo nisko i na pewno nie zostaną już obniżone. Co więcej pierwsze podwyżki planowane są już za kilka miesięcy. Dlatego, pomimo iż ciężko określić dokładne daty początku i końca etapów, to możemy powiedzieć, że praktycznie stoimy na środku etapu 4.

Zapewne w tym momencie uświadomiłeś sobie, że kolejny w kolejce jest etap 5 czyli koniec hossy na akcjach (lub surowcach, które tak lubią wskakiwać przed akcje). Ile dokładnie czasu nam pozostało na wyczyszczenie portfeli z akcji?

Historycznie etap końca hossy na obligacjach i początku bessy na akcjach dzieliło:
  • 5 miesięcy
  • 13 misięcy
  • 10 misięcy
  • 9 misięcy
Jak widać na razie nie ma co panikować, gdyż nawet biorąc najkrótszy czas mamy jeszcze niemal pół roku. (średnio 9 miesięcy). Niestety jak pisałem ostatnio, nie ma co się upierać przy teorii wielkich wzrostów, dlatego najprawdopodobniej to będzie nudne 6-9 miesięcy. No i oczywiście poza biernym czekaniem, warto od czasu do czasu rzucić okiem na wykres bawełny, a nuż i tym razem surowce zechcą wysłać nam ostrzeżenie na kilka miesięcy przed akcjami :)
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

16 komentarzy:

Grześ pisze...

Bardzo ciekawe zestawienie

Tomek pisze...

Świetny post! Ciągle w mojej edukacji finansowej brakuje spójności i jakiegoś uporządkowania cykli na wspomnianych wyżej rynkach. Mając taki punkt zaczepienia, jak podałeś wyżej, da się już mniej więcej okiełznać rynek, po to, żeby chociaż zastosować timing na funduszach a nie biernie trzymać np. fundusze obligacji, kiedy już wejdziemy w bessę.

Tomek pisze...

..w bessę oczywiście na obligacjach.

Krzysztof pisze...

Nic nie stoi na przeszkodzie, by ta prawidłowość znów przestała się sprawdzać. Największym problemem jaki tu widzę, jest różnica w długości cykli na każdym w tych rynków.
No i to, że opieramy się na średniej długości, a średnia doskonałą miarą nie jest.

Zatem równie dobrze, może przez ostatnie lata byliśmy w tym momencie, gdy akurat te cykle zgrały się ze sobą i niebawem znów mogą się "rozjechać".

No chyba, że dokończymy rysować tego wielkiego RGR, który się wyłania na wykresie sWIG80 z wpisu. Wtedy rzeczywiście może być niezła bessa ;)

Zbyszek Papiński pisze...

Dla surowców proponuję wybrać indeks CRB.

Anonimowy pisze...

Naciągane to wszystko nie wiadomo po co. Równie dobrze można wróżyć z fusów kiedy wybuchnie wulkan. Jest teoria fal i na niej trzeba się opierać.

Anonimowy pisze...

świetny wpis, jak zawsze

Anonimowy pisze...

Witam, trochę odbiegnę od tematu. Jakiś czas temu, gdy omawiałeś strategie opcyjne, wspomniałeś że masz własny skrypt/program, który oblicza wskaźniki. Można wiedzieć z jakiego źródła z internetu pobierasz notowania? Ja do tej pory osobiście korzystałem z arkusza Bossy (bossa.pl/edukacja/opcje/narzedzia/), ale zastanawiam się nad napisaniem własnego narzędzia. A może znasz już jakieś gotowe rozwiązania warte uwagi?

BTW Parę podstawowych (acz wartościowych dla początkujących) informacji o opcjach można znaleźć pod adresem bossa.pl/edukacja/opcje/, a szczególnie w dziale o strategiach opcyjnych (bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_id=827) oraz kursie o opcjach (bossa.pl/edukacja/opcje/wprowadzenie/).

Życzę powodzenia w inwestowaniu i prowadzeniu bloga, porady na nim publikowane są naprawdę pomocne, tak trzymać.

Filip pisze...

@Anonimowy 14:25
Dzięki za linki. Mój program korzysta z danych Stooq na stronie http://stooq.pl/q/o/?s=wig20&v=2. Niestety nie znam, żadnych gotowych programów poszukujących nieefektywności na rynku opcji. A przydało by się coś takiego :)

Filip pisze...

Aha jeśli chodzi o to jak obliczam wartość oczekiwaną, prawdopodobieństwo sukcesu, średnią wygraną, średni drop down itp. to opieram się na historycznych danych WIGu20. Wygląda to mniej więcej tak, że najpierw wyznaczam prawdopodobieństwo, że indeks wzrośnie o określoną wartość w określonym czasie. Na tej podstawie liczę dalsze wskaźniki.

Verso pisze...

@ Felion

To już mój drugi post na twoim blogu. Pierwszy pojawił się przy twoim pierwszym blogu "Któż z nas nie chciałby być bogaty?" przez Anonimowy, wczoraj - 27 września 2010 10:50.
Prościej mówiąc udało mi się przeczytać twój blog od deski do deski i jestem Ci bardzo wdzięczny za wszystko co napisałeś :].
Super że poruszasz różne tematy, posługując się prostym językiem. Jedyne co mi się nie do końca podoba, to fakt, że sam nie potrafię jeszcze z większością twoich postów i opinii polemizować :]. A to jest tylko dodatkową motywacją aby zwiększać swoje finansowe IQ, czyli uczyć się więcej o rynku i finansach.
Teraz moje kolejne kroki to EquityManager :), od deski do deski :D.
Jak ty sam, jak i twoi komentatorzy pisali, im więcej wiedzy zdobywasz, tym łatwiej odsiać ziarno od plewu :).

@ Anonimowy 3, dzięki za linki do Bossy, Zacząłem czytać o opcjach z ich "kursu o opcjach" ale tej zakładki nie zauważyłem :D. Teraz będę chciał założyć rachunek w Bossie żeby zdobyć ten arkusz BossaOpcje.

ps. co do opcji, które uważam trzeba poznać szybko przed "niespodzianką" znalazłem jeszcze dwie ciekawe stronki http://www.optionseducation.org/ i http://www.optiontradingtips.com/

Unknown pisze...

a masz może konto na faceboku ?, tam można by prowadzić rzeczową wspólną dyskusje wspartą konkretnymi analizami.

pawel-l pisze...

Na moim blogu są linki do raportów Pringa na ten temat
http://pawel-l.blogspot.com/2010/03/cykl-koniunkturalny.html

Anonimowy pisze...

Witam
Co mozna wobec tego powiedziec o przyszlosci zlotowki. Czy wpiatym cyklu powinna sie oslabiac czy niekoniecznie.

Filip pisze...

@pikolo
Niestety nie mam. Muszę pomyśleć o stworzeniu jakiegoś sposobu swobodnej komunikacji.

@Anonimowy
Nie badałem jeszcze zależności cykli giełdowych i walut dlatego nie potrafię Ci rzetelnie odpowiedzieć, ale przy najbliższej okazji spróbuję się temu przyjrzeć i jeśli wyniki będą ciekawe to opisać w artykule.

Unknown pisze...

konto na fejsboku zakłada się 20 sekund

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz