poniedziałek, 6 września 2010

Dlaczego wybieramy akcje, których nie chcemy?

źródło: http://weblog.infopraca.pl/2009/04/akwizytor-zawodem-przyszlosci/

Czy doświadczyłeś kiedyś sytuacji, w której przeglądając portfel inwestycyjny zastanawiałeś się dlaczego wybrałeś akurat te akcje? Czy pomimo pogorszenia wyników finansowych spółki masz problemy z pozbyciem się jej z portfela? Jeśli tak, koniecznie przeczytaj dlaczego tak jest i jak sobie z tym poradzić.


Dzisiejszy artykuł możesz przeczytać w najnowszym numerze Equity Magazine
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

7 komentarzy:

Marcin pisze...

szkoda, ze nie ma tego tekstu tutaj, nie chce mi sie sciagac

Anonimowy pisze...

Przecież to jedno kliknięcie - jak może się nie chcieć?

Brawo Panie Filipie bo artykuł jest bardzo ciekawy i wartościowy! Od dziś jestem stałym czytelnikiem tego bloga.

Arek pisze...

Taa a pisać głupie komentarze byleby link z twoją facjatą był to już ci się chce Integralny? Doceń prace innych - i to wysokiej jakości!

Unknown pisze...

a ja weszłem w akcje banków niecałe dwa miesiące temu w 100% gotówki i trzymam. Na bankach zawsza się dobrze zarabia gdy jest hossa i dobrze traci kiedy jest bessa. 50% kasy zainwestowałem w handlowy, teraz po dobrych wynikach widać że spółka ma duży optencjał.

Filip pisze...

@pikolo
Gratuluję wyczucia, jednak w takich momentach zawsze przypomina mi się pytanie: "Czy wiesz co odróżnia szaleńca od geniusza?". Sukces. Bo co by się stało, gdyby 2 miesiące temu hossa się skończyła? Tak jak napisałeś, wtedy "dobrze się traci". Oczywiście można mówić, że przesłanki dawały do zrozumienia, że mamy większe prawdopodobieństwo, na kontynuację hossy, a na dodatek Filon na swoim blogu napisał, że czekają nas wzrosty, ale ekspozycja 100% jak dla mnie jest i zawsze będzie zbyt ryzykowna.

Mimo wszystko gratuluję dobrego nosa i stalowych ... nerwów ;)

Unknown pisze...

mam jeszcze troche kasy i zastanawiam się czy by jeszcze troche nie przyinwestować, tylko w co ?. Widać że wig20 wybił się ponad szczyty i bije rekordy, po względnie dobrych danych ze stanów, co może wróżyć dalsze wzrosty. Jest takie dobre przysłowie : "nie bij się z trendem ,tylko płyń z nim", trzeba łapać wiatr w żagle i pilnować twardo analizy technicznej. Przytocze jeszcze jedno przysłowie "życie zna litość, giełda nie" :D

Filip pisze...

@pikolo

Sam widzisz, że przysłowia w tym momencie nie pomogą, bo są sprzeczne ;) Sam miałem zmniejszać zaangażowanie w akcję, ale stwierdziłem, że jeszcze potrzymam, ale czy zdecydowałbym się teraz na dokupienie? Hmm wydaje mi się to co najmniej ryzykowne, bo jeśli ktoś śledzi rynek w miarę na bieżąco i jest długoterminowym inwestorem to kupił kilka miesięcy temu. Na Twoim miejscu potrzymałbym na razie kasę na emisję akcji GPW, bo to będzie coś czego nikt nie chciałby przegapić.

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz